

Podarte dżiny w kroku
Tak już bywa, jak nad łąką krążą bąki

Zawsze do źródła życia
Gdzie nas nogi lub serca poniosą
Droga do nikąd
Przecieramy szlaki dla niepoznaki
Co piszczy w trawie
Na łonie natury spoglądamy w chmury
Góry słońca
Swojska chata na końcu świata
Hen daleko
Gdzie oczy niosą dalej, niż stopy